Aktualności

Szczęśliwy finał poszukiwań

Data publikacji 08.11.2023

Grzybobranie jest wspaniałym pomysłem na spędzenie czasu na łonie natury, ale i w tej sytuacji nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. Policjanci podkreślają, że wybierając się na grzyby musimy zachować szczególną ostrożność. O tym, jak grzybobranie może być nieprzewidywalne przekonał się 70-letni mieszkaniec Czarnkowa.

W niedzielę, 5 listopada br., około godziny 16.25 mundurowi z czarnkowskiej komendy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 70-letniego mieszkańca Czarnkowa. Stróżów prawa poinformowała żona zaginionego, z relacji której wynikało, że jej mąż kilka godzin wcześniej wybrał się na grzyby w okolice miejscowości Hamrzysko – Gniewomierz. Po godzinie 15.00 skontaktował się z nią przez telefon komórkowy, informując o tym, że stracił orientację w terenie, źle się czuje, leży w błocie i nie ma czucia w nogach. Kobieta próbowała szukać męża na własną rękę, lecz bezskutecznie.

Oficer dyżurny natychmiast wysłał na miejsce wskazane przez zgłaszającą policyjny patrol z Czarnkowa i Wielenia. Policjanci bezzwłocznie udali się pieszo w kierunku, gdzie mężczyzna miał wejść do lasu. Po przejściu około kilometra usłyszeli głośne nawoływanie o pomoc. Wówczas pobiegli w stronę, z której dochodziły krzyki, gdzie po chwili zauważyli zaginionego, który nie był w stanie się poruszać. Jego część ciała od pasa w dół znajdowała się w błocie. Mundurowi wydostali 70-latka z błota, jednak mężczyzna nie czuł swoich nóg i nie mógł samodzielnie na nich ustać. Z uwagi na stan zdrowia mężczyzny oraz grząski i trudny teren leśny, dyżurny wezwał do pomocy druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kruczu. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu służb mężczyzna został przetransportowany na noszach ratunkowych i przekazany załodze kartki pogotowia, która zadecydowała o przewiezieniu go do szpitala.

Na szczęście poszukiwania 70-latka zakończyły się szczęśliwie.

Karolina Górzna-Kustra

 

 

 

 

Powrót na górę strony